WESELNE UPOMINKI DLA GOŚCI
Tradycją polskiego wesela jest między innymi to, że państwo młodzi obdarowują swoich gości jakimś upominkiem czy drobnym prezentem, w podziękowaniu za to, że zechcieli uczestniczyć w tak ważnym dla nich dniu. Jest to bardzo miły zwyczaj, dlatego też z roku na rok pojawiają się coraz to nowe pomysły na to „co dać gościom”.
Dawniej z reguły nikt nie kupował upominków, dawało się jedynie ciasto. Dziś również młodzi mają zazwyczaj przygotowane pudełeczka „z czymś słodkim”, ale pojawiają się także inne pomysły.
Zwyczaj jakiejś niespodzianki czekającej na talerzyku każdego gościa wziął się oczywiście zza granicy (Stany Zjednoczone, Francja itp.) W ten sposób upominek staje się nie tylko miłym gestem, ale i elementem dekoracji sali weselnej.
Co można więc podarować gościom?
Coraz bardziej popularne stają się migdały w lukrze zapakowany w ładnie zdobiony, mały woreczek np. z tiulu, satyny czy oraganzy. Niektórzy zamiast migdałów wolą do niego włożyć inne cukierki np. popularne M&Msy (jako, że mają one kilka kolorów, łatwiej jest dopasować je do pozostałych dekoracji). Producenci drażetek szybko podchwycili ten pomysł, dzięki czemu aktualnie można zamówić M&Msy np. z inicjałami państwa młodych czy datą ślubu. Podejrzewam, że jeszcze parę lat, a będzie to prawdziwy weselny hit (o ile ceny będą w miarę przyzwoite, bo jak wiadomo podczas weselnych przygotowań liczy się każdy grosz).
Na aukcjach w Internecie dostępne są również różne figurki z gipsu np. aniołki, serduszka czy kominiarze. Zazwyczaj zapakowane są w folie z doczepioną karteczką, na której znajduje się podziękowanie gościom za przybycie oraz inicjały państwa młodych i data
wesela. Upominek jest miły, aczkolwiek może być trochę problemowy, gdyż często niewiadomo co z nim później robić (szczególnie, jeśli nazbiera się ich kilka). Polecam osobom, które lubią tego typu figurki, zaś odradzam tym, którzy wystrzegają się rzeczy, które chcąc nie chcąc stają się z czasem „zbieranicą kurzu”.
Droższym drobiazgiem dla gości są także robione ręcznie ażurowe aniołki. Jak wiadomo jednak, rękodzieło się ceni, więc jest to z pewnością większy wydatek. Plusem takiego upominku, że można go później gdzieś powiesić np. na choince bożonarodzeniowej. No i trzeba przyznać, że takie „cudeńka” naprawdę cieszą oko.
W sklepach z dodatkami weselnymi znajdziemy także bańki mydlane w kształcie tortu weselnego lub łabędzia. Kiedyś sądziłam, że jest to oryginalny i ciekawy pomysł. Niestety, gdy miałam okazję uczestniczenia na weselu, gdzie goście dostali taki upominek, zmieniłam zdanie. Dzieci były przeszczęśliwe, ale puszczały bańki przy stole. Niektórzy (po kilku godzinach weselnej zabawy) także postanowili przypomnieć sobie smak dzieciństwa. Jako, że wszystko działo się nad potrawami weselnymi, to ich smak z czasem przypominał jakby, ktoś polał je sosem z płynu do mycia naczyń. Także ja jestem na nie – chyba, że państwo młodzi zastrzegą wcześniej, że nie puszczamy baniek mydlanych na sali weselnej.
Kolejnym pomysłem na upominek są magnesy na lodówkę ze zdjęciem państwa młodych. Ja osobiście nie chciałabym wisieć w czyjejś kuchni, ale jeśli komuś to nie przeszkadza, to czemu nie. Koszt nie jest zbyt wysoki, a pomysł na pewno oryginalny i rzadko spotykany.
Jednym z pojawiających się ostatnio trendów weselnych, jeśli chodzi o upominki, są breloczki w kształcie serduszka, czy z podobizną aniołków, kominiarzy, podkowy itp. Cena nie jest zbyt wygórowana (około złotówki za sztukę), a prezent użyteczny, bo breloczek do kluczy zawsze się przyda.
I znów powrót do słodkości – czekoladki. Na portalach internetowych można zamówić je z podobizną małżonków. Niestety większość z gości nie do końca wie co ma później z nimi zrobić – zjeść szkoda, a jak się nie zje, to z czasem się zmarnują. Aczkolwiek upominek w formie czekoladki jest raczej ciekawą formą obdarowania gości weselnych. Jak dla mnie pomysł trafiony.
Trochę droższe niż czekoladki, ale równie smaczne i ciekawe są pierniki w kształcie serduszek z napisem zrobionym z lukru. Wszystko ładnie zapakowane i przewiązane wstążeczką daje naprawdę ciekawy efekt. Miły i także niezbyt kosztowny upominek.
Ostatnio modne są muffinki. Jest to hit przyjęć (nie tylko weselnych). Można zamówić je nawet z lukrowymi podobiznami państwa młodych. Wrażenie piorunujące i zachwycające. A do tego niesamowicie pyszne. Smaki mogą być różne m.in. czekoladowe, bananowe, śmietankowe itp. Więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Koszt muffinki zrobionej z podobizną nowożeńców to jednak koszt nawet dziesięciu złotych za sztukę, dlatego nie jest to tani prezent, szczególnie jeśli wesele jest duże. Osoby, które uwielbiają smak muffinek mogą nimi zastąpić np. tort weselny. A ładnie przyozdobione i ustawione babeczki robią równie duże wrażenie.
Ja jednak chyba jestem tradycjonalistką i z wszystkich wspomnianych wcześniej podarunków najbardziej lubię dostawać ciasto, które zawsze z apetytem zjadam pijąc kawę kolejnego poranka. I większość mojej rodziny i znajomych podziela moje preferencje. Także może też warto poradzić się bliskich i przyjaciół, co najbardziej sprawdziłoby się na Waszym weselu?